"Eva Teva i więcej Tev" - Kathryn Evans - wyd. YA!
Tytuł
oryginalny: More of me
Autor:
Kathryn Evans
Wydawnictwo:
YA!
Rok
wydania: 2017
„Nabierałam
w niej sił i napełniałam jej komórki swoimi. W końcu jednak
musiałyśmy się rozdzielić. To nie była moja decyzja – zwykła
kolej rzeczy. […]
Nie
powstrzyma tego.
Muszę
być wolna.
Będę
wolna.”
frag. Kathryn Evans – Eva Teva i więcej Tev
„Eva Teva i więcej Tev” to debiut Kathryn Evans. Książka jest
połączeniem fantastyki i science fiction. Historia niesamowita,
zaiste. Lektura wzbudziła we mnie mieszaninę uczuć. Pozytywnych.
Jeśli chcecie się przekonać co sądzę o tym tytule, to serdecznie
zapraszam na recenzję.
Teva jest zwykłą nastolatką, lecz jej niezwykła historia zaczyna
się od uwolnienia nowej Tevy ze starej. Dokładnie co rok na świecie
pojawia się nowa wersja Tevy. Stara zostaje uwięziona w domu i
pozbawiona swojego dotychczasowego życia. Dziewczyna chce
powstrzymać nieuniknione. Chce pozostać sobą i walczyć z nową
Tev, która rozwija się jak pasożyt. Piętnastka, jedna z Tev
zaczyna się buntować, chce odzyskać swoje dawne życie, Ollie’go
swojego chłopaka, jest w stanie złamać zasady panujące w domu,
aby postawić na swoim. Nową Tev i Piętnastkę łączy wspólny
cel: obie chcą być wolne i żyć swoim życiem. Nastolatka (nowa)
chce dowiedzieć się jak zatrzymać rozwój nowej istoty, zakłada
bloga, na którym dzieli się anonimowo swoimi przeżyciami i liczy
na to, że ktoś zdoła jej pomóc. Pewnego razu w domu znajduje
dokumentację medyczną i dane swojego ojca. Odkrywa, że matka
ukrywa przed nią wiele rzeczy. Nie pozwala jej nikomu wspominać o
ich sytuacji, panicznie boi się że lekarze okażą się tacy
okrutni jak kiedyś ojciec dziewczynek, szalony naukowiec genetyk.
Dziewczyna zaczyna zastanawiać się czy nie cierpi na urojenia, bądź
inną chorobę psychiczną, ale fakty mówią same za siebie.
Dodatkowe palce wyrastające z dłoni tylko potwierdzają zbliżający
się koniec, a może i początek?
Wydaje mi się że książka napisana jest w sposób bardzo ciekawy.
Czytelnik jest zaintrygowany już od pierwszych wersów. Lektura nie
jest przewidująca, tzn. można się domyślać jaki będzie koniec,
lecz nie ma wskazówek, które wskazywałyby jednoznacznie, że
historia zakończy się tak, a nie inaczej. W interesujący sposób
opisana jest psychika ludzka. Autorka ukazała jak łatwo człowiek,
może sobie coś wmówić. Jednocześnie pokazuje walkę i szukanie
rozwiązania, dążenie do celu. Przez większość utworu miałam
wątpliwości czy to o czym czytałam działo się tylko w umyśle
Tevy, czy może działo się naprawdę. Wątpliwości te rozwiewały
się z każdą przeczytaną stroną i sprawiały, że nie
wypuszczałam książki z rąk.
Moim zdaniem jest to debiut, który zasługuje na uwagę. Historia
jest oryginalna, wykreowane postaci i świat wokół nich pozwala
naszej wyobraźni popłynąć. Pióro autorki jest bardzo przyjemne i
lekkie, dzięki czemu czyta się bardzo szybko. Zastanowiło mnie
tylko jedno. Mianowicie fakt, że w książce przedstawiono w złym
świetle świat medyczny. Odniosłam wrażenie, że genetyka to zło
całkowite (patrząc na całą opowieść rozumiem to), jednak w
każdej dziedzinie znajdzie się szalony naukowiec, a jakby nie było
i może to co powiem wyda się nieco kontrowersyjne, bardzo często
dzięki takim szalonym naukowcom ludzkość odkrywa wielkie rzeczy.
Było tam też wspomniane in vitro. Również nie było one
przedstawione z dobrym świetle, oczywiście tylko czytając książkę
zrozumiecie o co mi chodzi. Więc tylko te dwie rzeczy mi się nie
spodobały, bo według mnie to są szansy na szczęście dla milionów
ludzi, ale w końcu to tylko książka, zmyślona historia. Zachęcam
was do zapoznania się z dziełem pani Evans. Myślę, że to powiew
świeżości w świecie literatury.
Za
egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję wydawnictwu YA!
Agnieszka
11 komentarze
Ciężko jest mi sobie wyobrazić na jakiej zasadzie powstają te nowe Tevy i w ogóle jak to wszystko się odbywa, ale właśnie jestem tym zaintrygowana do tego stopnia, że bardzo chętnie sięgnęłabym po tę książkę, aby odkryć tę tajemnicę ;) Tym bardziej, że na dobrą sprawę piszesz o niej same dobre rzeczy, więc myślę, że warto jest dać jej szansę. A co do przedstawiania w negatywnym świetle pewnych aspektów to ja uważam, że mimo wszystko nie powinniśmy przymykać na to oko. Jak sama piszesz chociażby in vitro jest wspaniałą szansą dla par, które z różnych powodów nie mogą mieć dzieci i choć wiem, że ma ono tyle zwolenników jak i przeciwników to ja całym sercem popieram tę metodę. I nawet jeżeli jest to fikcja to książki jednak mają jakiś wpływ na kształtowanie świata i świadomości czytelnika, dlatego - pomimo tego, że nie wiem dokładnie w jaki sposób autorka odnosi się do tego tematu - absolutnie nie popieram przedstawiania pewnych kwestii w złym świetle lub uwidaczniania tych, które na to nie zasługują, jak chociażby rasizm czy homofobia. I chodzi mi tutaj tylko o książki, które wyraźnie trącą rasizmem, seksizmem czy homofobią, a nie poruszają te problemy, aby przedstawić je czytelnikom. No ale to też jest temat na trochę dłuższą i dokładniejszą dyskusję :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę polecam, bo jest naprawdę bardzo ciekawa. Być może tylko ja zrozumiałam to w ten sposób, nie wiem, może ktoś inny spojrzałby na to inaczej.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc sama nie wiem, czy by mnie ta książka zainteresowała. Ale może jednak kiedyś sięgnę :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Polecam się z nią zapoznać w wolnym czasie 💗
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBrzmi to wszystko interesująco, więc myślę, że dodam ją do mojej listy to-read. Jednak właśnie zobaczyłam oryginalną wersję na GR i muszę powiedzieć, że tłumaczenie tytułu jest bardzo nietrafione. :/
OdpowiedzUsuńDwie strony książek
Tytuł jest jak prawie zawsze nietrafiony. Tłumacze dają ciała :(
UsuńJuż dodałam do mojej listy "do przeczytania" :) Mam nadzieję, że mnie ta pozycja nie zawiedzie, bo jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę bardzo intrygujący 💗
UsuńFabuła wydaje mi się być strasznie poryta, ale przez to bardziej mnie zachęca XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Fabuła jest poryta, ale jaka ciekawa 😀
Usuń